Choroby serca i naczyń objęte Narodowym programem NFZ
Choroby układu krążenia, czyli serca i naczyń mózgowych, są główną przyczyną zgonów w Polsce. Prace nad Narodowym Programem Chorób Układu Krążenia, który ma usprawnić dostęp do specjalistów i poprawić opiekę nad pacjentami, rozpoczęto ponad dwa lata temu. Co do tej pory zyskali pacjenci? I o czym warto wiedzieć, żeby skorzystać z dostępnych możliwości?
Niezbędne wzmocnienie działań profilaktycznych i edukacja w zakresie chorób układu krążenia
Narodowy Programy Chorób Układu Krążenia jest gotowy i czeka na wpis do prac rządu. Działania skoncentrowano na pięciu obszarach: inwestycji w pacjenta, inwestycji w kadry, inwestycji w edukację, profilaktykę i styl życia, inwestycji w naukę i innowację, inwestycji w system opieki kardiologicznej” – mówił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia.
Podkreślił, że nadrzędnym celem nadrzędnym programu jest obniżenie zachorowań i zgonów z powodu chorób układu krążenia i zbliżenie wskaźników dotyczących zgonów, długości życia do unijnych, jak również zmniejszenie różnic w regionach dotyczących zachorowań dzięki zwiększeniu dostępności do odpowiednich świadczeń zdrowotnych, większemu upowszechnieniu profilaktyki.
Rocznie na działania wynikające z założeń programu zostaną przeznaczone środki w wysokości 270 mln zł, ale wiceminister twierdzi, że ta kwota może jeszcze się zmienić.
Łatwiejszy i szybszy dostęp do kardiologa
Konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii prof. Tomasz Hryniewiecki, który jest również koordynatorem prac nad przygotowaniem tego programu na lata 2022-2032, podkreślił, że w Polsce mamy już europejską średnią, jeśli chodzi o liczbę kardiologów. Niestety to nie ma przełożenia na zmniejszenie kolejek do specjalistów. I temu też na służyć narodowy program.
„Mamy już średnią europejską, jeśli chodzi o liczbę specjalistów kardiologów, ale cóż z tego? Nie przekłada się to na zmniejszenie kolejek do kardiologów, do poradni specjalistycznej. Dlaczego tak się dzieje? Bo kardiolodzy w Polsce zajmują się kontynuacją leczenia, przepisywaniem kolejnych recept u pacjentów w stanie stabilnym, a powinni pełnić bardziej funkcję konsultantów, którzy stawiają pierwsze rozpoznanie, proponują leczenie, uczestniczą w najbardziej zaawansowanym i skomplikowanym leczeniu, ale potem już kierują pacjentów do niższych szczebli ochrony zdrowia, np. do lekarzy rodzinnych, gdzie ta opieka może być kontynuowana. Oczywiście jeśli może być bezpiecznie kontynuowana” – podkreślił prof. Hryniewiecki.
Zwrócił uwagę, że w ramach programu położono nacisk m.in. na poprawę jakości badań przesiewowych, koordynację opieki nad pacjentem kardiologicznym, modernizację infrastruktury i wyposażenie ośrodków zajmujących się diagnostyką i leczeniem tych schorzeń.
Śmiertelność Polaków z powodu chorób naczyniowo-sercowych na tle Europy
Polacy aż dwukrotnie częściej niż inni Europejczycy umierają na choroby niedokrwienne serca oraz udaru mózgu.
„Nadciśnienie tętnicze, palenie tytoniu zaburzenia lipidowe oraz otyłość i cukrzyca stanowią te główne czynniki (prowadzące do wyższej – red.) umieralności” – podkreślił Kraska.
W latach 2018-2019 było realizowanych 20 programów profilaktyki chorób układu sercowo-naczyniowego. Właśnie po to, aby wzmocnić działania profilaktyczne powstał Narodowy Program Chorób Układu Krążenia na lata 2022-2032.
„Chcemy, aby dostępność do profilaktyki była taka sama w całym kraju, jak w dużych miastach. Program ma na celu zwiększenie częstości badań profilaktycznych przesiewowych. Z tym jest problem od lat. Chcemy poprawić opiekę nad pacjentem kardiologicznym na tzw. całej ścieżce, czyli żeby pacjent wiedział, jak ma się poruszać i do jakich specjalistów ma być skierowany” – powiedział prof. Hryniewiecki.
Nowe technologie w medycynie i lepsza diagnostyka
Kolejnym etapem jest modernizacja infrastruktury i wyposażenia podmiotów leczniczych zajmujących się diagnostyka i leczeniem pacjentów z chorobami układu krążenia.
„Mamy wiele ośrodków na bardzo wysokim poziomie, natomiast technologia idzie do przodu, sprzęt się starzeje i konieczne jest odtworzenie możliwości technicznych” – dodał.
Podkreślił, że konieczne jest także dostosowanie struktury kadry medycznej.
„A z tym mamy problem w całej ochronie zdrowia. Poza tym, żeby medycyna była na najwyższym poziomie konieczne są badania naukowe prowadzone z najlepszymi światowymi ośrodkami” – powiedział prof. Hryniewiecki.
Wdrożone mają zostać regulacje prawne, które będą wspierać prawidłowe odżywianie i profilaktykę antytytoniową. Prof. Hryniewiecki zwrócił uwagę na istotę zwiększania udziału pacjentów z chorobami układu krążenia w badaniach klinicznych, poprawę organizacji systemu badań naukowych w kardiologii czy rozwiązania legislacyjne dotyczące prowadzenia badań genetycznych i biobankowania.
„Chcemy też zwiększyć dostępność terapii medycznych, farmakologicznych i sprzętowych refundowanych przez NFZ” – podkreślił.
Dodał, że sporo takich terapii, z których nie mogą na razie korzystać polscy pacjenci, a są one dostępne już w Europie.
Ważne są też inwestycje w system opieki kardiologicznej. Tutaj również niesłychanie istotne działania, które mają zmienić podejście do pacjent i postawić na skoordynowaną opiekę kardiologiczną. Po to żeby lepiej wykorzystać specjalistów a pacjenci mogli do nich trafiać.
„To już się toczy i jest zaproponowane w pilotażu Krajowej Sieci Kardiologicznej w woj. mazowieckim. Działania zostały zainicjowane wiosną ubiegłego rok. Obecnie już ponad 700 pacjentów zostało włączonych do programu” – dodał prof. Hryniewiecki.
Sensem tego programu jest zaproponowanie lekarzom POZ oddalonym od najlepszych ośrodków możliwości szybkiego – maksymalnie w ciągu miesiąca – skonsultowania ze specjalistą, tak aby można było powiedzieć, czy pacjent wymaga dalszej diagnostyki, czy może być odesłany do lekarza kierującego.
Edukacja i profilaktyka w zakresie chorób sercowo-naczyniowych
Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Przemysław Mitkowski, zwrócił uwagę na zalecenia dotyczące profilaktyki chorób sercowo-naczyniowych.
„Polska jest w wśród państwa o wysokiej grupie ryzyka zachorowalności. W porównaniu z Europą mamy o 30 proc. wyższą zachorowalność i część z tych przypadków może być zakończona zgonem” – powiedział prof. Mitkowski.
Niestety – jak zaznaczył – wspomniane wcześniej programy kardiologiczne nie cieszą się popularnością wśród Polaków.
„20 programów profilaktycznych w 7 województwach objęło tylko 50 tys. osób czyli 0,14 proc. naszej populacji. Z programu 40+ skorzystało 300 tys. osób na 20 mln, które miały zostać nim objęte. Musimy powiązać realizację programów profilaktycznych z dostępem do opieki medycznej” – dodał proc. Mitkowski.
Największym wyrwaniem – zdaniem prof. Mitkowskiego – jest odwrócenie trendu dotyczącego zachorowalności na choroby sercowo-naczyniowe. Ważne jest też wydłużenie życia bez ograniczenia sprawności, czyli wdrażanie nowych metod zarówno farmakologicznych, jak i diagnostycznych.
Prof. Mitkowski uważa, że sukces programu będzie szybciej osiągnięty jeśli w jego realizację włączonych zostanie więcej podmiotów, a Polskie Towarzystwo Kardiologiczne nie zostało uwzględnione.
Program profilaktyki chorób układu krążenia
Program adresowany jest do osób które:
- mają 35, 40, 45, 50 lub 55 lat ;
- złożyły deklarację wyboru lekarza podstawowej opieki zdrowotnej;
- u których nie została dotychczas rozpoznana choroba układu krążenia i które w okresie ostatnich pięciu lat nie korzystały ze świadczeń udzielanych w ramach profilaktyki chorób układu krążenia,
- obciążonych następującymi czynnikami ryzyka:
- mają nadciśnienie tętnicze krwi (wartości ciśnienia tętniczego powyżej 140/90 mmHg),
- podwyższone stężenie we krwi cholesterolu całkowitego, LDL-cholesterolu, triglicerydów i niskie stężenie HDL-cholesterolu,
- palenie tytoniu,
- niska aktywność ruchowa,
- nadwaga i otyłość,
- upośledzona tolerancja glukozy,
- wzrost stężenia fibrynogenu,
- wzrost stężenia kwasu moczowego,
- nadmierny stres,
- nieracjonalne odżywianie,
- płeć męska,
- obciążenia genetyczne.
Katarzyna Walterska
Źródło: Posiedzenie Sejmowej Komisji Zdrowia z dnia 07.04.2022
Programy profilaktyczne NFZ
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
